Pogrzeb Tomasza Jakubiaka odbył się we wtorek 13 maja i był niezwykle poruszającą uroczystością, pełną szczególnych symboli i gestów, które upamiętniły zmarłego kucharza.

Po mszy świętej żałobnicy udali się na cmentarz, by złożyć do grobu urnę z prochami 41-latka.

Został pochowany ze szczególnymi elementami, które towarzyszyły mu na co dzień. Co włożono do jego grobu? 

Pogrzeb Tomasza Jakubiaka
Tomasz Jakubiak przed kilkoma miesiącami wyjawił, że został u niego zdiagnozowany rzadki rodzaj nowotworu. Zdawał sobie powagę z sytuacji i wiedział, że nie będzie to równa walka, lecz nie zamierzał się poddać. Dzielnie znosił wszelkie niedogodności, które przyszły wraz z chorobą, poddawał się kosztownemu leczeniu, które odbywał za granicą, a fani wierzyli, że uda mu się pokonać groźnego przeciwnika.

Niestety 30 kwietnia Tomasz Jakubiak odszedł, pozostawiając po sobie pogrążoną w bólu i żałobie rodzinę, przyjaciół oraz fanów, którzy tłumnie ruszyli na jego pogrzeb, który odbył się we wtorek 13 maja. Była to niezwykle smutna uroczystość, przepełniona szczególnymi gestami.

SĄSIEDZI KACZYŃSKIEGO BEZ LITOŚCI: NIECH ZNIKA! MAM GO DOSYĆ!
To watch this video please disable your adblock.

Szczególne gesty na pogrzebie Tomasza Jakubiaka
Pogrzeb Tomasza Jakubiaka przyciągnął masę osób, chętnych do przebycia jego ostatniej drogi i godnego pożegnania go. W uroczystości wzięli udział nie tylko najbliżsi zmarłego kucharza, ale również jego przyjaciele, reprezentanci show-biznesu, ale również kucharze i fani, uwielbiający jego programy o gotowaniu i dzielnie wspierający mentalnie i finansowo w chorobie.

ZOBACZ TAKŻE: Żałobnicy nie mogli uwierzyć. Nagle na pogrzebie padł «przepis na Jakubiaka», wszyscy to usłyszeli

Wróćmy jednak do kucharzy, z którymi zawodowo związany był Tomasz Jakubiak. Oni na jego pogrzeb przygotowali się w specjalny sposób — ubrani byli w kucharskie fartuchy oraz charakterystyczne czepki. 

Pozostali żałobnicy, zgodnie z ostatnią wolą 41-latka przybyli na uroczystość w jasnych oraz kolorowych ubraniach, przypominając, że juror “MasterChefa” posiadał barwną osobowość. Ponadto kwiaty oraz wieńce pogrzebowe tego dnia również posiadały liczne kolory — tak samo, jak urna, w której zostały umieszczone prochy Tomasza Jakubiaka.

Wiadomo, z czym pochowano Tomasza Jakubiaka
Zapewne wiele osób słyszało o tym i być może dostosowywało się tej jakże oryginalnej tradycji, z której wynikało, że zmarłym do trumny należy włożyć rzecz, do której byli niezwykle przywiązani i która towarzyszyła im na co dzień. Artykuły te były różnorodne i dokładnie pasujące do konkretnej osoby. Mogła to być biżuteria, elektroniczny sprzęt, a nawet ulubiony smakołyk.

Na podobny gest zdecydowali się również bliscy Tomasza Jakubiaka, lecz z racji, że jego prochy znajdowały się w urnie, postanowiono bezpośrednio w grobie umieścić rzeczy, które towarzyszyły kucharzowi niemalże każdego dnia. Był to fartuch kuchenny, który nawiązywał do jego pracy, ale również pasji, a także bransoletki, które zdobiły jego nadgarstek.