Vera Tóth kończy 40 lat – szczerze opowiedziała, dlaczego jeszcze nie ma dzieci
„Mam instynkt macierzyński, jest on bardzo silny…
ale jeśli on mi nie ulegnie, to też będę w stanie to zaakceptować” – wyznała piosenkarka.

Vera Tóth, zwyciężczyni pierwszej edycji programu Megasztár, świętowała w tym roku swoje 40. urodziny. W ostatnich latach przeszedł ogromną zmianę nie tylko fizycznie, ale i psychicznie: schudł ponad 50 kilogramów, zmienił styl życia i patrzy na swoje życie z zupełnie nowej perspektywy.
Piosenkarka jest w trasie od dwudziestu lat i właśnie otworzyła nowy rozdział, ale w jej życiu wciąż czegoś brakuje. W wywiadzie dla magazynu Story Vera szczerze opowiedziała, że chociaż jest szczęśliwa i spełniona, to w jej życiu nie zagościło jeszcze błogosławieństwo posiadania dzieci.
„Oczywiście, że chcę zostać matką, i nie ma dla mnie znaczenia, ile mam lat” – powiedziała. – „Do tej pory nie rozumiałam tego zadania, miałam inną misję. Macierzyństwo nie było moim największym celem w życiu”.

Piosenkarka twierdzi, że ostatnie kilka lat poświęciła na odnalezienie własnej równowagi i powołania, jakim są sztuki performatywne. Teraz, gdy stała się silniejsza fizycznie i psychicznie, będzie gotowa na przyjście dziecka, ale zaakceptuje również sytuację, w której życie potoczy się inaczej.
„Mam instynkt macierzyński, jest on bardzo silny” – wyznała Vera. – „A kiedy widzę matkę z dzieckiem, czuję, jak to musi być, gdy ktoś się z ciebie narodzi. To cud. Ale jeśli się nie uda, albo jeśli nie wyjdzie z powodu mojego zdrowia, to też mogę to zaakceptować”.
Vera podąża naprzód we własnym tempie, podczas gdy jej wiara i zaangażowanie w prawdziwą sztukę pozostają niezmienne. Jak sam mówi: „Chciałbym wierzyć, że prawdziwa sztuka jest nadal doceniana”.
W wieku czterdziestu lat stoi u progu nowej ery – silniejszy, bardziej zdecydowany i uczciwy niż kiedykolwiek. Niezależnie od tego, czy ma dzieci, czy nie, Vera Tóth nadal najlepiej czuje się na scenie i jest oddana muzyce, która daje z siebie wszystko, z serca i z życia.