Wszystko zaczęło się od zwykłego powrotu do domu.
Mój mąż spojrzał w dół i zauważył ten zużyty klucz, leżący dokładnie u naszych drzwi.
Zaintrygowany, podniósł go, a my zaczęliśmy się zastanawiać. Żadne z nas go nie rozpoznawało. Dlaczego tam był?

Po krótkim dochodzeniu zaczęły nas nachodzić wątpliwości: ten rodzaj klucza to tzw. „klucz uniwersalny”, czasem wykorzystywany do włamywania się do mieszkań.

Dowiedzieliśmy się, że przestępcy czasami zostawiają je przed drzwiami, aby sprawdzić, czy pasują do zamka. Jeśli klucz działa, wiedzą, że dom jest łatwym celem.
W obliczu tej sytuacji postanowiliśmy działać natychmiast: Wymienić zamek na bardziej bezpieczny model. Zainstalować kamerę monitoringu. Uświadomić sąsiadów i bliskich o tej metodzie. Zgłosić znalezisko sąsiadom i policji.

Jeśli kiedykolwiek znajdziecie podejrzany klucz przed drzwiami, nie ignorujcie go! Sprawdźcie, skonsultujcie się i zadbajcie o bezpieczeństwo swojego domu. Lepiej dmuchać na zimne!
Czy spotkaliście się kiedyś z podobną sytuacją?