Siedmioletnia dziewczynka, trzymając za rękę młodszego brata, cicho zapukała do drzwi sąsiadki.
Mężczyzna otworzył je, a zdezorientowane i podekscytowane dzieci poprosiły go o pomoc.
Pochylił się w ich stronę, żeby lepiej usłyszeć, co mówią, i nagle zdał sobie sprawę, dlaczego tam byli.
To, czego dowiedział się od dzieci, zamroziło go. Coś wydarzyło się w ich domu i musieli szukać schronienia w środku nocy. Sąsiad zdał sobie sprawę, że potrzebne jest pilne działanie i natychmiast wezwał policję, wiedząc, że może być ostatnią nadzieją dla tych dzieci.