Przez ostatnie dziesięć lat Marina pracowała jako główny ekonomista w bardzo dużej firmie. Osiągnęła wszystko dzięki swojemu charakterowi. Przez całe życie była doskonałą uczennicą, nie tylko w szkole, ale także w życiu.
W domu i w pracy wszystko było w idealnym porządku. Wszystko zawsze było na swoim miejscu. To samo dotyczyło jej głowy. Od najmłodszych lat uczyła się, że wszystko ma związek przyczynowo-skutkowy.
Że nic nie dzieje się nagle. I zawsze można zrozumieć, dlaczego tak się stało.
Marina zawsze łatwo znajdowała wspólny język z ludźmi. Zwłaszcza tymi, którzy myśleli podobnie jak ona.
Tutaj na przykład jej były mąż. Człowiek słowny, bardzo konsekwentny w swoich działaniach. Zawsze dotrzymywał obietnic, nigdy nie rzucał słów na wiatr.
Zawsze wiedziała, czego się po nim spodziewać. I była szczęśliwa w tym związku.
Ale mimo wszystkich podobieństw. Ich małżeństwo rozpadło się w szwach. Z czasem przestali się sobą interesować. Jakkolwiek banalnie to brzmi.
W ich związku nigdy nie było luzu, spontaniczności ani niespodzianek. Wszystko było biznesowe, bez ognia. Relacje z czasem stały się nudne i niepotrzebne. Ponieważ są prostymi ludźmi. Usiedli, porozmawiali i postanowili się rozstać.
Pomimo zewnętrznej siły, Marina doświadczyła rozwodu. Zwłaszcza, gdy Nicholas pakował swoje rzeczy. W tym momencie chciała go zatrzymać.