Uwielbiam Ann-Margret — jest taką ciepłą, słodką i pełną klasy kobietą.
Znana ze swojej ognistej urody i niezaprzeczalnego talentu, podbiła serca na ekranie i poza nim, słynnie umawiając się z Elvisem Presleyem i wyróżniając się jako jedna z niewielu hollywoodzkich gwiazd, które naprawdę wspierały naszych żołnierzy w Wietnamie.
Jednak pomimo jej kultowej kariery i podziwu opinii publicznej, uważa, że jej największe osiągnięcie leży gdzie indziej…
Być może to moje głębokie powiązanie ze Szwecją, ale muszę powiedzieć, że Ann-Margret jest moją ulubienicą. Jest po prostu niesamowita, a cała jej praca mówi sama za siebie. Z jej zachwycającym humorem i autentycznym urokiem, wciąż urzeka i inspiruje.
A jej ponadczasowe piękno jest naturalne i bezpretensjonalne, w przeciwieństwie do tak wielu w Hollywood.
W zeszłym roku szwedzko-amerykańska aktorka i piosenkarka wydała swój debiutancki album rockowy Born to Be Wild, jak donosi The New York Times.
Stwierdzenie, że Ann-Margret doświadczyła wszystkiego, byłoby niedopowiedzeniem. Ta kultowa, dwukrotnie nominowana do Oscara aktorka, urodzona na północy Szwecji, zasłynęła niezapomnianymi rolami w klasykach lat 60-tych Bye Bye Birdie i Viva Las Vegas.
O jej elektryzującym romansie z Elvisem Presleyem można przeczytać tutaj, ale prawda jest taka, że nigdy nie był on mężczyzną jej życia.
Spotkanie z Rogerem Smithem
Chociaż spotykała się z takimi gwiazdami jak Eddie Fisher i Elvis Presley, to Roger Smith ostatecznie podbił serce Ann-Margret.
Uderzająco przystojny, ciemnowłosy aktor zyskał sławę dzięki wyróżniającym się rolom w takich hitach jak 77 Sunset Strip i Mister Roberts. Jako kwintesencja hollywoodzkiego heartthrobu, był przyzwyczajony do łatwego zdobywania kobiet.

Uwielbiam Ann-Margret – jest taką ciepłą, słodką i klasową kobietą.
Znana ze swojej ognistej urody i niezaprzeczalnego talentu, podbiła serca widzów zarówno na ekranie, jak i poza nim, spotykała się z Elvisem Presleyem i wyróżniała się jako jedna z niewielu gwiazd Hollywood, które szczerze wspierały żołnierzy walczących w Wietnamie.
Mimo swojej ikonicznej kariery i publicznego podziwu, uważa, że jej największe osiągnięcie leży gdzie indziej…
Być może to moja głęboka więź ze Szwecją, ale muszę powiedzieć, że Ann-Margret jest moją osobistą faworytką. Jest po prostu niesamowita, a wszystkie jej prace mówią same za siebie. Dzięki swojemu czarującemu humorowi i autentycznemu urokowi nadal urzeka i inspiruje.
A jej ponadczasowa uroda jest naturalna i bezpretensjonalna, w przeciwieństwie do wielu innych osób w Hollywood.
Dopiero w zeszłym roku szwedzko-amerykańska aktorka i piosenkarka wydała swój debiutancki album rockowy Born to Be Wild , o czym donosił The New York Times.
Powiedzieć, że Ann-Margret doświadczyła wszystkiego, byłoby niedopowiedzeniem. Kultowa, dwukrotnie nominowana do Oscara, urodzona na północy Szwecji, zapisała się w pamięci pamiętnymi rolami w klasykach lat 60. Bye Bye Birdie i Viva Las Vegas .
O jej elektryzującym romansie z Elvisem Presleyem możesz przeczytać tutaj , ale prawda jest taka, że nigdy nie był on mężczyzną jej życia.
Spotkanie z Rogerem Smithem
Mimo że spotykała się z takimi gwiazdami jak Eddie Fisher i Elvis Presley, to ostatecznie serce Ann-Margret zdobył Roger Smith.
Uderzająco przystojny, ciemnowłosy aktor zyskał sławę dzięki wybitnym rolom w takich hitach jak 77 Sunset Strip i Mister Roberts . Jako kwintesencja hollywoodzkiego amanta, był przyzwyczajony do bezwysiłkowego zdobywania kobiet.

Jednak Ann-Margret nie dała się łatwo przekonać.
„Każda inna kobieta, którą spotkałem, rzucała się na mnie” – wspominał. „Ale ta niewinna, świeża piękność mówiła do mnie tylko wtedy, gdy do niej mówiłem, a przez resztę czasu mnie ignorowała”.
Para po raz pierwszy spotkała się w latach 60., naturalnie poznając się podczas kariery w Hollywood. Jednak dopiero w 1965 roku zaczęli się poważnie spotykać.
Niektóre doniesienia sugerują, że Roger początkowo zaprosił szwedzką gwiazdę na jeden ze swoich występów w klubie w San Francisco. Ale miał też innego asa w rękawie.

Wiedział, że Ann-Margret była pasjonatką motocykli. Uwielbiała jazdę i miała kilka motocykli w domu, a także całą garderobę motocyklowego sprzętu.
„Kiedy po raz pierwszy zacząłem się z nią spotykać, kręciło się wokół mnie wielu facetów. Ale oni nie jeździli na motocyklach. Więc pomyślałem, że jeśli będę miał motocykl, to mi pomoże. Więc kupiłem jeden i wybraliśmy się na przejażdżkę. To pomogło” – powiedział NEA.
Podczas trzeciej randki Ann-Margret była już pewna, że Roger Smith jest mężczyzną, którego zawsze szukała.
„Wiedziałam, że mnie ochroni. Wiedziałam, że mogę na nim polegać. Czułam to całkowicie” – powiedziała w 2017 r. magazynowi People .
Łzy smutku
Para wzięła ślub w 1967 roku, a ich małżeństwo było wszystkim, o czym Ann-Margret mogła marzyć. Jednak mało kto wie, że ich związek miał zły początek. Podczas ceremonii ślubnej w Las Vegas, w „pokoju wypełnionym dymem papierosowym w Riviera Hotel”, gwiazda Bye Bye Birdie zaczęła płakać.
„To nie tak wyobrażałam sobie mój ślub” – powiedziała Ann-Margret magazynowi People i dodała: „Myślę, że wszyscy myśleli, że jestem w ciąży, bo płakałam przez cały czas. Ale daliśmy radę”.
Na szczęście traumatyczne przeżycia związane ze ślubem ostatecznie nie miały znaczenia.
Wkrótce Roger Smith przyjął rolę menedżera swojej żony. Wierzył w nią, podziwiał ją i poświęcił własną karierę aktorską, aby ją wspierać. Roger uważał, że Ann-Margret ma więcej „surowego talentu” niż on i chciał być blisko niej.

„Teraz w Rogerze znalazłam wszystkich mężczyzn, których potrzebowałam, w jednej osobie — ojca, przyjaciela, kochanka, menedżera, biznesmena” — powiedziała aktorka Rexowi Reedowi w 1972 roku .
„To dla mnie idealne. Nie mogłabym istnieć bez silnego mężczyzny”.
Smith pomógł Ann-Margret zdefiniować na nowo jej karierę, odegrał kluczową rolę w odciągnięciu jej od osobowości „kotka seksu”, rozumiejąc, że musi się rozwinąć, aby utrzymać trwałą obecność w Hollywood. Jego strategiczne decyzje pozwoliły Ann-Margret przyjąć bardziej złożone role, co ostatecznie doprowadziło do jej przełomowego występu w Carnal Knowledge w 1971 roku.
Wspierając ją w tym, czego chciała, Roger Smith odkrył, że lubi siebie o wiele bardziej. Bycie z Ann-Margret znaczyło dla niego więcej niż wszystkie jego dziecięce marzenia o zostaniu sławnym aktorem.
„Kiedy poznałem Ann-Margret, po raz pierwszy w życiu poczułem się szczęśliwy” – powiedział Smith w wywiadzie dla New York . „Kiedy poznałem Ann-Margret, nie mogłem znieść bez niej życia i, co zaskakujące, ona nie mogła znieść beze mnie”.
Nadużywanie substancji i obrażenia
Przez całe swoje długie małżeństwo Ann-Margret i Roger Smith byli niesamowicie blisko, zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Przeżyli razem wielkie wzloty, ale także stanęli przed poważnymi wyzwaniami. Na przykład Ann-Margret zmagała się z nadużywaniem substancji psychoaktywnych i urazem zmieniającym życie.
Gwiazda programu Viva Las Vegas W latach 70. gwiazda programu Viva Las Vegas zmagała się z uzależnieniem od tabletek i alkoholu, przez co trudno jej było oddzielić fantazję od rzeczywistości.
W 1972 roku doznała druzgocącego upadku z 22-stopowej platformy podczas występu w Lake Tahoe w Nevadzie, łamiąc niemal każdą kość w twarzy. Przed zszokowaną publicznością w Sahara Hotel, Ann-Margret wpadła do orkiestry, cudem unikając śmierci.

Przeszła operację rekonstrukcji twarzy, która wymagała zamknięcia jej ust drutem i ścisłej diety płynnej, aby pomóc jej w powrocie do zdrowia. Ale jak za sprawą cudu, Ann-Margret dokonała niezwykłego powrotu do zdrowia. Ale zaledwie 10 dni i 59 szwów po przerażającym wypadku, triumfalnie powróciła na scenę, jadąc na swoim błyszczącym motocyklu Harley-Davidson i rycząc z powrotem w blasku reflektorów ze swoim charakterystycznym stylem.
Jej mąż, Roger Smith, również odegrał kluczową rolę w jej powrocie do zdrowia. Kiedy doszło do wypadku, pilotował skradziony samolot z Burbank w Kalifornii i zawiózł ją do chirurgów w UCLA Medical Center, zapewniając jej natychmiastową opiekę.
Choroba Rogera Smitha
Małżeństwo Ann-Margret z Rogerem Smithem przybrało dramatyczny obrót w 1980 r., kiedy zdiagnozowano u niego miastenię, nieuleczalną chorobę nerwowo-mięśniową. Choroba często sprawiała, że Smith nie był w stanie nawet wstać z łóżka rano. Podróżowanie przez kraj nie wchodziło w grę, a choroba wpłynęła na parę zarówno osobiście, jak i zawodowo. Smith, który był mózgiem stojącym za zarządzaniem karierą Ann-Margret, musiał wycofać się ze względu na stan zdrowia.
W 1985 roku choroba Smitha ustąpiła, pozwalając Ann-Margret na ponowne rozpalenie kariery w nocnym klubie. Smith wspierał ją, gdy wracała do blasku fleszy, pomagając jej wskrzesić popularne występy w Las Vegas. Przez jakiś czas wszystko wyglądało jaśniej.

Kiedy objawy Rogera Smitha złagodniały, para podjęła ostatnią próbę posiadania własnych dzieci. Przedtem Ann-Margret z miłością przyjęła rolę macochy dla jego trójki dzieci z poprzedniego małżeństwa.
Niestety, zegar biologiczny Ann-Margret tykał szybciej i pomimo konsultacji z wieloma ekspertami od płodności, nie udało im się zajść w ciążę. Zrobili wszystko, co mogli, ale nigdy nie mieli razem dzieci — fakt, który aktorka powiedziała, że jest jednym z największych rozczarowań w jej życiu.
Przyczyna zgonu
Ann-Margret i Roger Smith pozostali razem aż do jego śmierci w 2017 roku.
Uwielbiany aktor i menadżer zmarł w wieku 84 lat w szpitalu Sherman Oaks w Sherman Oaks w Los Angeles w wyniku powikłań związanych z miastenią.

Przed śmiercią zmagał się również z chorobą Parkinsona przez wiele lat. Jego stan oznaczał, że Ann-Margret musiała zrobić sobie przerwę w pracy, aby się nim opiekować. Wykazała się całkowitym oddaniem wobec swojego partnera podczas jego długiej choroby.
„Ciągle mówiłam nie, nie na wszystko, bo się nim opiekowałam. Jeśli jesteś małżonkiem, jeśli jedno z was ma złamane skrzydło, drugie przejmuje pałeczkę” – powiedziała .
Ann-Margret była oczywiście załamana po śmierci męża. Jednak udało jej się znaleźć coś pozytywnego i ruszyć dalej ze swoim życiem.
„Kiedy patrzę wstecz na swoje życie, jestem najbardziej dumna ze swojego małżeństwa” – powiedziała Ann-Margret dla Closer Weekly . „Oboje chcieliśmy, żeby się udało. I tak się stało. Byliśmy razem dzień i noc. Kochaliśmy się i zawsze byliśmy po swojej stronie”.
To zdjęcie z Nowego Jorku
Aby w pełni docenić historię miłości Ann-Margret i Rogera Smitha, wystarczy spojrzeć na zdjęcie zrobione 1 stycznia 1985 roku w Nowym Jorku.
Uchwyciło hollywoodzką parę emanującą elegancją i urokiem na prestiżowym wydarzeniu, pokazując ich oboje u szczytu kariery. Ale to zdjęcie to coś więcej niż tylko efektowna migawka. Spokojne spojrzenie Rogera i spokojna obecność Ann-Margret odzwierciedlają ich głęboką więź, zarówno osobistą, jak i zawodową.
Bogate zielone zasłony w tle nadają zdjęciu królewski charakter, czyniąc z niego prawdziwy portret hollywoodzkiej rodziny królewskiej. To, co czyni to zdjęcie jeszcze bardziej potężnym, to fakt, że widać na nim oznaki walki Rogera z chorobą. Choć nie jest jeszcze w pełni opanowany przez swój stan, jest cicha świadomość tego, co ma nadejść. Mimo to obraz ten jest pięknym świadectwem ich trwałej miłości.
To coś więcej niż wspomnienie – to zatrzymany w czasie moment, który upamiętnia ich siłę, elegancję i dziedzictwo, które wspólnie zbudowali.
