Małgorzata Rozenek, tak jak wielu innych rodziców wychowujących niepełnoletnie dzieci, otrzymuje świadczenie wspierające 800 plus.
Niektórych może dziwić, że osoba zamożna korzysta z tego typu uposażenia.
Celebrytka ma jednak celną odpowiedź. Ujawniła, na co przeznacza otrzymywane kwoty.
Małgorzata Rozenek-Majdan ma troje dzieci: 18-letniego Stanisława i 14-letniego Henryka, którego ojcem jest Jacek Rozenek. Natomiast najmłodsza pociecha — 4-letni Henryk — to owoc miłości Gosi i Radka Majdana. Jak łatwo obliczyć, dla dwóch młodszych synów może pobierać świadczenie «Rodzina 800 plus».
Małgorzata Rozenek pobiera 800 plus. Zaskakujące, co robi z otrzymywanymi pieniędzmi
Gwiazda TVN-u należy do osób zamożnych. Nie ukrywa jednak, że przyjmuje 800 plus. Zaznaczyła przy tym, że płaci największe podatki, ponieważ znajduje się w drugim progu podatkowym. To 32 procent od dochodów powyżej 120 tysięcy złotych.
Nie widzę w tym problemu, co więcej, zachęcam każdego do tego, żeby pobierał coś, co tak naprawdę odprowadził wcześniej w swoich podatkach. Wszyscy wiemy, że polski system podatkowy nie jest najłagodniejszy. Szczególnie dla osób, które zarabiają najlepiej — stwierdziła w rozmowie z Pudelkiem.
Perfekcyjna Pani Domu traktuje otrzymywane pieniądze jako inwestycję na przyszłość dla swoich dzieci. Wyjaśniła, na co przelewane kwoty są przeznaczane.
Myślę, że 800 plus — ono oczywiście zostało wymyślone po to, żeby wspierać dzietność, kompletna porażka — jest to taka danina, która pozwala wielu dzieciom z różnych środowisk na przeżycie wielu rzeczy. Moje dzieci pobierają to świadczenie, ale ono jest w całości wypłacane na takie konto, z którego my po prostu nie korzystamy i to jest takie konto, do którego będą mogły sięgnąć np. na studiach po coś. (…) Na to samo konto wpływają też pieniądze od mojego taty, który od pójścia dzieci do szkoły, wysyła im takie ich 500 plus.
W wywiadach podkreślała kilkakrotnie, że choć oboje z mężem są dobrze zarabiającymi osobami, mają szacunek dla pieniądza. Nie inwestuje, tak jak inne celebrytki, w torebki czy buty, lecz w przyszłość swoich dzieci. Już kilka lat temu kupiła im mieszkania za gotówkę.
SPRAWDŹ: Program Małgorzaty Rozenek został USUNIĘTY z platform TVN-u. Przyczyna zaskakuje
Dała do zrozumienia, że nie jest oderwana od rzeczywistości i zdaje sobie sprawę z galopującego wzrostu cen, zwłaszcza żywności oraz energii.
Oczywiście, że tak (odczuwam inflację). Naprawdę to jest szokujące, jaki jest wzrost cen. My jesteśmy normalnie pracującą, żyjącą rodziną. Widzę tak ogromną różnicę. Już nawet nie mówię o sytuacji, w której idziesz i kupujesz stałe produkty, i pamiętasz, co mogłaś kupić za tę samą kwotę, a to możesz teraz. Tak samo wzrost cen energii. To są różnice zauważalne dla każdego. Co więcej, one są zauważalne dla biznesu — mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
