Jennifer Aniston jest kobietą, którą darzę ogromnym szacunkiem i podziwem.

Jennifer Aniston jest kobietą, którą darzę ogromnym szacunkiem i podziwem.

Wiele przeszła w swojej karierze i zapłaciła wysoką cenę za życie na świeczniku. Jasne, niektórzy mogą powiedzieć, że to część twojej pracy, ale oglądanie, jak twoje życie osobiste jest analizowane i rozkładane na czynniki pierwsze w kolorowych magazynach, to raczej nie jest to, o czym marzysz.

Osobiście uważam, że Jennifer rozkwita z wiekiem: w ostatnich latach stała się jeszcze bardziej czarująca, harmonijna i mądra. Z pewnością 52-letnia aktorka ma w sobie coś więcej niż tylko wygląd, ale szczególnie lubię, gdy nie ma makijażu — a to zdarza się od czasu do czasu.

Kiedy więc natrafiłem na zdjęcie Jennifer bez makijażu, ale ze śladem na policzku, byłem bardzo zaskoczony, gdy dowiedziałem się prawdy…

Łatwo jest odnieść wrażenie, że Jennifer Aniston to osoba, która ma wszystko: jest jedną z najlepiej opłacanych aktorek na świecie, a jej życie wydaje się niemal jak bajka.

Ale tak naprawdę Jennifer wie, jak ważna jest ciężka praca — nic w jej życiu nie przyszło łatwo.

Jennifer urodziła się w 1969 roku w Sherman Oaks w Los Angeles. Aktorstwo ma we krwi: oboje rodzice pracowali w przemyśle rozrywkowym.

Nie oznaczało to jednak, że Jen mogła swobodnie podróżować po Hollywood. Jako dziecko przeprowadziła się do Nowego Jorku i zainteresowała się aktorstwem, uczęszczając do szkoły waldorfskiej.

Jej ojciec, wówczas sławny aktor John Aniston, nie zawsze popierał ekranowe ambicje córki. Na przykład zabronił jej oglądać telewizję… co oczywiście tylko zwiększyło chęć zrobienia czegoś przeciwnego.

„Wysłano mnie do szkoły Rudolfa Steinera, gdzie zniechęca się dzieci do oglądania telewizji” – wspominała Jen w wywiadzie z 2007 roku. — Oczywiście, że obserwowałem z ukrycia. Chcemy dokładnie tego, czego nam zakazano.

Jennifer miała też problemy w szkole średniej: nauczyciele grozili jej wyrzuceniem ze szkoły. „Miałam wiele trudności z samym programem nauczania. Ale były też wspaniałe chwile” – przyznała.

Kiedy Jennifer rozpoczynała karierę aktorską, musiała dorabiać „zwykłymi pracami”: była kelnerką, telemarketerką i kurierką rowerową, żeby związać koniec z końcem.

„Wyprowadziłam się z domu, miałam sześć nieudanych przesłuchań do programów telewizyjnych, przez lata byłam kelnerką w Nowym Jorku i próbowałam utrzymać się sama. A jako nauczycielka telemarketingu sprzedawałam timeshare w Pucono i nigdy nie zamknęłam ani jednej umowy – jestem w tym okropną ciocią!” — powiedziała aktorka w wywiadzie dla Harper’s Bazaar.

W końcu, po wielu niepowodzeniach, przyszedł sukces. W 1994 roku Jennifer otrzymała rolę Rachel Green w serialu telewizyjnym Przyjaciele. Serial stał się jednym z najpopularniejszych programów komediowych w historii telewizji.

„Przed serialem Przyjaciele miałam na koncie około siedmiuset nieudanych projektów i nie było żadnej gwarancji, że serial Przyjaciele będzie inny” – powiedziała Jen. — Przed premierą Jimmy Burrows, reżyser, którego nazywam tatą, zabrał naszą szóstkę do Las Vegas, zabrał nas do restauracji i powiedział: „Chłopaki, nie macie pojęcia, gdzie skończycie. „Dbajcie o siebie nawzajem”.

Rola Rachel została uznana za jedną z najwspanialszych ról kobiecych w amerykańskich serialach telewizyjnych. Dzięki serialowi „Przyjaciele” Jennifer stała się jedną z najlepiej opłacanych aktorek i doczekała się swojej gwiazdy na Hollywoodzkiej Alei Gwiazd.

Jej sława nie osłabła nawet po ujawnieniu informacji o jej romansie z Bradem Pittem, jednym z najbardziej znanych aktorów Hollywood.

Para poznała się w 1998 roku i pobrała w 2000 roku. Każdy etap ich związku był omawiany w prasie, wielu uważało ich za idealną parę.

Małżeństwo przetrwało jednak zaledwie pięć lat, a rozwód wywołał lawinę plotek. Twierdzili, że Brad był niewierny lub że nalegał na rozwód, ponieważ Jennifer nie chciała zostać matką.

W 2005 roku aktorka zdementowała te spekulacje: „Nigdy w życiu nie powiedziałam, że nie chcę dzieci! Chcę je mieć i będę je mieć! … Nie zamieniłabym tego na karierę za nic” (Vanity Fair).

Oczywiście, rozwód z Bradem Pittem był dla mnie bolesnym ciosem. Było wiele spekulacji, ale z czasem Jennifer nazwała ich związek „pięknym, ale skomplikowanym”.

Brad Pitt również nie raz wypowiadał się na temat ich małżeństwa: „Jen jest niesamowicie hojną, kochającą i zabawną kobietą, pozostaje moją przyjaciółką. „To ważna relacja, którą bardzo cenię” – powiedział agencji Reuters w 2011 r.

Dziś małżeństwo z Pittem jest już historią, a Jennifer nadal błyszczy na okładkach najważniejszych magazynów. Uważano ją za jedną z najpiękniejszych gwiazd na świecie.

W ostatnich latach otwarcie sprzeciwiała się obsesji na punkcie wyglądu w przemyśle rozrywkowym i krytykowała uprzedmiotawianie kobiet:

„Uprzedmiotowienie i kontrola kobiet są absurdalne i niepokojące. „Sposób, w jaki media mnie przedstawiają, odzwierciedla sposób, w jaki postrzegamy i opisujemy kobiety w ogóle – przez pryzmat wypaczonych standardów piękna” – napisała Jennifer w eseju dla The Huffington Post.

Aby przeciwdziałać tej tendencji, wiele gwiazd Hollywood zaczęło publikować zdjęcia bez makijażu. Jen również pokazuje swój naturalny wygląd i bez wątpienia pozostaje piękna. Spójrzcie na selfie bez makijażu, które opublikowała na Instagramie w zeszłym roku:

Zdjęcia bez makijażu

Post został polubiony ponad 3 miliony razy — i rozumiem dlaczego: ważne jest, aby gwiazdy przypominały nam, że są takimi samymi ludźmi jak my.

W tym roku Jennifer nadal publikuje zdjęcia bez makijażu i zachęca ludzi do noszenia maseczek.

Jednak kilka lat temu fani przestraszyli się, gdy zobaczyli jej zdjęcie bez makijażu, z widoczną blizną na policzku. Pojawiły się spekulacje, ale wkrótce stało się jasne, że nie ma żadnej blizny. To kadr z planu zdjęciowego filmu Cake, w którym Jennifer gra kobietę cierpiącą na przewlekły ból. Po wypadku bohaterka ma dużą bliznę na twarzy.

„To było tak inspirujące, że po prostu nałożyłam sobie blizny na twarz i nie musiałam nosić makijażu, jak zwykle. Jedyny czas, jaki spędziłam na krześle do makijażu, poświęciłam bliznom” – powiedziała aktorka dla E!Online.

Cake zebrał pozytywne recenzje, a rola Aniston została nominowana do nagrody Gildii Aktorów Ekranowych i Złotego Globu.

Z makijażem czy bez, Jennifer Aniston pozostaje niesamowicie piękną i utalentowaną aktorką. Dziękuję za śmiech i fantastyczne role przez te wszystkie lata!

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *