Balkon francuski: po co Ci balkon, z którego nie możesz wyjść?
Balkon francuski to chyba najbardziej eleganckie oszustwo w architekturze. Nazywa się balkonem , ale nie da się na nim stanąć.
Żadnej kawy z widokiem na miasto, leżaka, doniczki z pomidorami, miejsca na przechowywanie śmieci — tylko wysokie drzwi i elegancka metalowa krata, najczęściej kuta i z wzorem, który zdaje się zapraszać… ale nie pozwala wejść.

Dlaczego więc w ogóle istnieje? Dlaczego architekci do dziś projektują te „nie-balkony”? Przyjrzeliśmy się temu bliżej i wyruszyliśmy w podróż przez epoki, style i miejskie legendy.
Start: Z Rzymu z miłością
Historia balkonów sięga czasów starożytnych. Już w starożytnym Rzymie domy szlachty miały zewnętrzne konstrukcje, które zapewniały nie tylko cień i dostęp do powietrza, ale także umożliwiały komunikację z przechodniami – w końcu ulice były wąskie, a życie toczyło się dosłownie „pod balkonem” .
W Pompejach, zniszczonych przez wybuch Wezuwiusza w 79 roku, archeolodzy odkryli pozostałości takich budowli. Balkon nie był luksusem, lecz koniecznością: zapewniał więcej światła, wentylację, poczucie przestrzeni w ciasnym budynku.

W tych krajach okna były wysoko montowane, aby zapewnić przepływ powietrza w upały, a kraty instalowano ze względów bezpieczeństwa. Zwłaszcza w budynkach wielopiętrowych: jeśli coś spadnie, witaj, bruk.
Ale to we Francji w XVIII–XIX wieku element ten nabrał swojego „charakterystycznego” wyglądu: eleganckich, skręconych kratownic, symetrii i prostokątnych kształtów. Takie balkony pojawiły się masowo w Paryżu za czasów Gaussmanna, słynnego urbanisty, który przebudował stolicę zgodnie z surowymi kanonami klasycznymi .

Mity i nieporozumienia
Istnieje ciekawy mit: że balkony francuskie w średniowieczu służyły jako toalety – podobno nie było kanalizacji, a ludzie załatwiali się bezpośrednio z balkonu. Brzmi szokująco, ale historycy obalają tę legendę.
- W okresie popularności balkonów francuskich (XVIII–XIX w.) w miastach europejskich intensywnie rozwijały się już systemy kanalizacyjne.
- Już w XV wieku obowiązywały prawa zakazujące wyrzucania śmieci przez okna i balkony.
- Architekci i urbaniści zaprojektowali je nie ze względu na funkcjonalność, lecz estetykę i światło.
Forma dla światła i piękna
Klasyczny balkon francuski nie służy do „wychodzenia i siedzenia”. Chodzi o atmosferę . Jego główne zadania to:
- Światło i powietrze : Wysoko umieszczone okno wpuszcza znacznie więcej naturalnego światła. Jest to szczególnie ważne w starych dzielnicach z wąskimi uliczkami.
- Bezpieczeństwo : Ogrodzenie chroni przed upadkiem, zwłaszcza jeśli w domu są dzieci lub zwierzęta.
- Estetyka : Takie balkony „ożywiają” fasady. A wnętrze wydaje się jaśniejsze i bardziej przestronne.
Balkon francuski pozwala na doskonałą wentylację pomieszczenia bez obaw o przeciągi czy upadki .

Ciekawostki na temat balkonów francuskich:
- Romeo i Julia ? Ich spotkanie miało miejsce na balkonie. Ale balkon opisany przez Szekspira bardziej przypominał balkon francuski.
- W Paryżu nadal obowiązuje zasada: w dzielnicach historycznych nie można budować wystających balkonów — tylko francuskie.
- W wielu europejskich hotelach „balkon z widokiem” okazuje się być francuski – co często zaskakuje turystów.

Czy to w ogóle jest balkon?
W istocie balkon francuski to raczej okno z kratą zabezpieczającą. Ale jeśli się nad tym zastanowić: światło, powietrze, optyczne powiększenie przestrzeni, a nawet komunikacja z ulicą – balkon zapewnia to wszystko. Choć w „miniaturowej” formie.
Tak, balkon. Prosty – po francusku . Stylowy, wyrafinowany, elegancki. Bez zbędnych dodatków, ale z charakterem