Unknown creature the size of a 5-story building washed up on the shore of Indonesia

Morskie stworzenie o długości 15 metrów i szerokości około 7 metrów wyrzucone na brzeg wyspy Seram w Indonezji. Opustoszała i dzika plaża jest rzadko odwiedzana przez miejscowych, ale Asrul Tuanakota w tym czasie przepływał obok. W ciemnościach pomyślał, że to łódź, która osiadła na mieliźnie na płytkiej wodzie. Ale gdy podpłynął bliżej, przed nim ukazało się ciało gigantycznego morskiego stworzenia.

Stworzenie wyrzucone na brzeg wyspy Seram

Indonezyjski potwór

Martwy lewiatan przyciągnął uwagę naukowców z całego świata. Ludzie przybywali tu ze wszystkich zakątków kraju, aby przyjrzeć się przerażającemu potworowi. Niektórzy nawet wspinali się na martwe zwierzę bosymi stopami. Nie bali się zapachu rozkładu i strumieni krwi, które barwiły otaczającą wodę.

Biolog, który badał zwłoki, Alexander Werth z Hampden-Sydney College, doszedł do wniosku, że mogą to być na wpół rozłożone szczątki płetwala błękitnego – największego z waleni, którego długość waha się od 20 do 30 metrów. Ponadto może to być olbrzymia kałamarnica, której wielkość ciała, bez łowieckich macek, może osiągnąć 5 metrów.

Śmiałek, który wspiął się na padlinę

Aby w końcu obalić wszelkie domysły na temat zjawisk nadprzyrodzonych, wyjaśnił: „W oceanie jest wiele rzeczy, o których nie wiemy, ale nic tak dużego, by pozostało niezauważone”.

Może tak, może nie
Jeśli przypomnisz sobie wszystkie przypadki obserwacji potworów morskich, to ten postulat może budzić wątpliwości. W 1819 roku Samuel Cabot zobaczył coś, co nie wyglądało jak wieloryby ani olbrzymie kałamarnice. U wybrzeży Massachusetts zobaczył następujący obraz: „Jakiś obiekt wyłonił się z wody w odległości około 100 jardów (90+ metrów). Na pierwszy rzut oka miał głowę konia… Z niego, w równych odstępach, rozchodziło się 8 lub 10 regularnych projekcji… Stworzenie miało co najmniej 80 jardów (24 metry) długości”.

W 1977 roku japońscy rybacy łowiący ryby w wodach Nowej Zelandii złowili w swoje sieci coś niesamowicie ciężkiego. Wyciągając sieć statku z głębokości 1000 stóp (około 300 metrów), zobaczyli potwora morskiego. Ważył co najmniej 4000 funtów (1800 kg) i był rozłożony na powierzchni wody na 33 stopy (10 metrów).

Coś złowionego przez japońskich rybaków w 1977 roku

Rok później niszczyciel USS Stein, wyposażony w sonar AN/SQS-26, wpadł w „szpony” nieznanego stworzenia. Gumowata, wytrzymała kopuła sonaru została rozerwana przez gigantyczne zaokrąglone pazury, których kawałki wystawały ze skrawków powłoki.

Za każdym razem, obok racjonalnych wersji, pojawiały się sugestie, że żeglarze napotkali starożytnego ssaka — gada, podobnego do plezjozaura, który pływał w późnym triasie, około 203 milionów lat temu. Tę wersję poparli niektórzy naukowcy, ale dowodów na te fantastyczne założenia nie znaleziono.

Dzisiaj, dzięki inżynierii genetycznej, ludzkość będzie w stanie ustalić pochodzenie gigantycznych maszyn wyrzuconych na brzeg. Jednak w przypadku indonezyjskiego globstera nie udało się tego zrobić z powodu braku realnej możliwości przeprowadzenia badań. Rozkładające się w upale zwłoki musiały zostać jak najszybciej usunięte.

Globster, który znalazł ostateczne schronienie u wybrzeży Indonezji

Jak myślisz, co to było: wieloryb, kałamarnica, starożytny gad, a może stworzenie nieznane nauce? Czy coś podobnego, gigantycznego, mogłoby ukryć przed nami Ocean Światowy? Napisz swoją opinię w komentarzach! Jeśli zainteresował Cię post, polub go. Aby być na bieżąco ze wszystkimi najciekawszymi rzeczami, zapisz się na Your Planet.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *