Peter był zaskoczony, gdy po raz pierwszy zauważył dziwne dziury w kciuku.
Nie miał pojęcia, co mogło to spowodować ani jak niebezpieczne to mogło być.
Ale szybko to sobie uświadamia. Poszedł do lekarza tego popołudnia, ale kiedy na to spojrzał, zobaczył, że wiadomość dla Petera nie była dobra.
Po ustaleniu, co się dzieje, lekarz szybko wezwał policję…

Peter został po prostu porzucony bez powodu. Lekarz wykonał na nim kilka testów i kiedy zobaczył wyniki, natychmiast zadzwonił na policję i uciekł z pokoju, zostawiając go samego. Peter zaczął panikować, gdy zdał sobie sprawę, jak źle to było.
Peter zrobił się czerwony, gdy odkrył, że doktor zamknął za nim drzwi. Zaczął walić w drzwi całym swoim ciężarem, próbując je wyważyć. I ustąpiły po kilku uderzeniach. Teraz stał twarzą w twarz z lekarzami, którzy go zamknęli…
40-letni Peter był kawalerem. Umawiał się już wcześniej, ale nigdy nie szło mu dobrze. Miał nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Poświęcił sporo czasu na planowanie randki. Miał nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze, ponieważ było to ich pierwsze spotkanie na żywo, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem.

Kciuk Petera był podziurawiony małymi dziurkami. Pomyślał, że może coś przykleiło się do kciuka, ale przybliżając go do siebie, zobaczył, że dziurki wbijają się w skórę. Nacisnął go pozostałymi palcami, co bolało trochę bardziej. Coś było nie tak, ale co to było?
Peter postanowił użyć pęsety, aby usunąć to, co było w jego kciuku. Poszedł do łazienki i wyciągnął pęsetę, ale zawahał się, zanim wbił ją w kciuk. Nie miał pojęcia, z czym ma do czynienia. Robiąc to, mógł jeszcze pogorszyć sprawę, ale i tak musiał coś zrobić.
Gabinet lekarski umówił wizytę póławaryjną na to samo popołudnie. Powiedziano mu, że przed nim będą inni, ale przyjmą go najpóźniej do końca dnia. W międzyczasie lekarz powiedział Peterowi, że musi coś dla niego zrobić.
Peter przypomniał sobie ostatni tydzień. Nie zrobił niczego nadzwyczajnego. Kilka dni temu wybrał się na wędrówkę po lesie. Mógł tam wcześniej czegoś dotknąć. Może grzyba albo skażony kawałek mchu? To mogłaby być opcja… może?

Peter poszedł na randkę poprzedniego wieczoru. Rozmawiał z kobietą przez Internet przez jakiś czas i ostatecznie zdecydował się na randkę. Peter był podekscytowany, że znów spróbuje randek. Nadal nie znalazł swojej drugiej połówki i miał nadzieję, że ta randka pójdzie dobrze. Wszystko miało przybrać nieoczekiwany obrót.
Lekarz zlecił Peterowi badania i podczas gdy czekali na wyniki, intensywnie badał kciuk Petera. Dziwne było to, że chociaż Peter wcześniej odczuwał ból, teraz już go nie odczuwał. Cały kciuk był całkowicie zdrętwiały. Nie bolał nawet, gdy lekarz go naciskał. To był zły znak.
Lekarz kontynuował badanie kciuka Petera i kiedy otrzymał pierwsze wyniki, był rozczarowany. Zlecone przez niego badania jeszcze nic nie wykazały. Mógł wykonać inne, ale potrzebował pozwolenia Petera. Zajęłoby to Peterowi dużo czasu. Co miał zrobić?
Peter przyjął testy i po całej serii testów odkryto, że przyczyną tego wszystkiego była roślina. Po długich poszukiwaniach funkcjonariusze trzymali wszystkich z dala od tropu i znaleźli roślinę, która nie była rodzima dla tego obszaru. Została przetestowana i okazała się przyczyną problemu Petera. Została wyrwana z korzeniami i zutylizowana. Od tego czasu nie było żadnych przypadków, a w ciągu miesiąca Peter czuł się lepiej i był gotowy, aby znów chodzić na randki.